Pokój 2.: Miguel, Santos, Teo,

Miguel

pewnie..poznam cię z nią jak tylko przyjedzie znowu i z moją siostrzyczką-uśmiechnołem się i też patrzyłem w niej oczka..
mia ..bo wiesz..ty jesteś z dobrej rodziny i w ogóle a ja pochodzę ze wsi..i ja nie wiem czy w takim razie chcesz się ze mną zadawać?-spytałem

Mia

Masz hermanitę ? - powiedziała uśmiechnięta . - Ay nie przesadzaj . Monterrey to wcale nie wieś .

Miguel

mam -uśmiechnołem się
no ale..ja z tych bogatszych nie jestem-powiedziałem delikatnie
jeśli ci to przeszkadza zrozumiem-powiedziałem

Mia

Ay que ? - spojrzała na niego wzburzona . - Ty tez masz mnie za materialistkę ?! Dla twojej wiadomości ; nie , nie obchodzi mnie to , czy masz złotą kartę albo najnowszy model ferrari .

Miguel

ja tylko mówię..nie złość się-powiedziałem

Mia

Znowu się do niego przyblizyła . - Posłuchaj . Możliwe , że nie chciałabym sie zadawac z ludzmi z niższych sfer , ale ty to wszystko zmieniłeś . De verdad .

Miguel

to miłe-powiedziałem z uśmiechem i też się do niej przybliżyłem

Mia

I zdecydowanie prawdziwe . - dodała . Teraz już sie go nie bała . Tak jej sie przynajmniej wydawało .

Miguel

uśmiechnołem się tylko i zbliżyłem się najbardziej jak sie tylko dało..bałem się tylko,że moze ona tego nie chce.

Mia

Spojrzała na jego usta , a potem przeniosła wzrok na brązowe oczy . Mia była niesmiala w takich sprawach , wiec potrzebowała kogoś , kto jest zdecydowanie dojrzały .

Miguel

wydawało mi się,ze tego chce więc..delikatnie musnołem ją w usta

Mia

Odwzajemniła leciutko , ale zawsze . To było super mile uczucie , całować kogoś , do którego czuję się coś więcej niż przyjaźń .

Miguel

potem pocałowałem ją bardziej czule... jakby następny krok .. do którego bałem się podejść.. bo ona była inna..nie jak każda..pierwsza lepsza..

Mia

Zawiesiła delikatnie rączki na jego karku . Odwzajemniała besito coraz pewniej .

Miguel

nie odrywała się więc coś jednak do mnie czuła...mi presioca ;DD jeszcze chwilkę całowalismy się czule i delikatnie